„W Beskidzie, tutaj słowa inaczej brzmią,
Kiedy krzyczą w jesienną ciszę,
Kiedy wiatrem szeleszczą liście…”

Z jesiennej mgły wyłaniają się liście drzew, oferując nam prawdziwy festiwal kolorów! Wrzosy porosły pajęczyną, a w powietrzu czuć przyjemną wilgoć. Ostatnie promienie słońca próbują się przebić przez grubą warstwę chmur, jednak na próżno!

W tej przepięknej górskiej scenerii, odbyła się bardzo klimatyczna sesja ślubna Ani i Damiana.

Zostaw

Komentarz

23 października 2017
Kolejna dobra robota! Piękna historia... i ten wrzos <3
Odpowiedz